1 października 2018

Coraz więcej Polaków na najlepszych uczelniach w Wielkiej Brytanii

Z roku na rok rośnie liczba młodych Polaków, którzy zaczynają naukę na trzech najlepszych uczelniach w Wielkiej Brytanii. W ciągu czterech lat na University of Cambridge, University of Oxford i University College London dostało się ponad 900 osób z Polski.

Jak wynika z rankingu szanghajskiego, światowego zestawienia uczelni, brytyjskie uniwersytety są jednymi z najlepszych. University of Cambridge zajmuje trzecie miejsce University of Oxford – siódme, a University College London – siedemnaste.

Wiele osób – także z Polski – chce tam studiować. Wielu się to udaje. W 2014 roku na trzy najlepsze uniwersytety w Wielkiej Brytanii dostało się łącznie 193 Polaków. W 2015 roku – 208, w 2016 – 256, a w 2017 – 263.

Uczelnie nie podają jeszcze, ilu studentów z Polski rozpocznie obecny rok akademicki. Zarówno w Polsce, jak i w Wielkiej Brytanii trwa odliczanie do pierwszych zajęć. University College London rozpocznie wykłady 24 września, University of Cambridge – 3 października. University of Oxford – 8 października.

– Młodzież, która chce studiować na najlepszych uczelniach świata, w Wielkiej Brytanii czy USA, mówi, że po studiach oczekuje pewnej pracy i płacy. Ważny dla niej jest też prestiż uczelni. To okno do lepszego życia. Te argumenty górują zarówno wśród uczniów, jak i ich rodziców – opowiada Maciej Dziedzic, współzałożyciel The Swan School, szkoły, która kompleksowo przygotowuje młodzież do studiowania za granicą.

Student brytyjskiej uczelni opowiada o innych motywach.

– Zdecydowałem się na studia w Wielkiej Brytanii ze względu na znakomite podejście do studenta oraz wiele możliwości rozwoju. Przede wszystkim na studiach nabywam nie tylko teoretyczną wiedzę, ale też umiejętności niezbędne w życiu zawodowym i prywatnym. Co więcej, uczelnie wychodzą naprzeciw oczekiwaniom studentów i pomagają znaleźć nam pracę w branży i poza nią – mówi Jan Przybyłowicz, student IV roku medycyny Imperial College London.

Uczelnie amerykańskie w zasięgu Polaków

O ile inauguracja roku akademickiego w Wielkiej Brytanii dopiero przed nami, o tyle w Stanach Zjednoczonych zajęcia już trwają. Uniwersytet Harvarda rozpoczął wykłady 4 września, MIT (Massachusetts Institute of Technology) – 5 września, a Uniwersytet Stanforda – 15 września.

W pierwszej dwudziestce rankingu szanghajskiego jest aż szesnaście uczelni z USA, trzy z Wielkiej Brytanii oraz jedna ze Szwajcarii. Amerykańskie uczelnie zdominowały więc czołówkę światowego zestawienia. Maciej Dziedzic obserwuje wzrost zainteresowania polskiej młodzieży studiami za oceanem. Mimo ogromnych kosztów.

– Na Harvardzie koszt studiów zamyka się w kwocie miliona złotych, ale w trakcie procesu rekrutacji wszyscy kandydaci są równi finansowo. Dopiero po jego zakończeniu uczelnia zagląda do portfeli rodziców. Jeśli ich roczny dochód nie przekracza około 60 tysięcy dolarów, uczelnia pokrywa pełne koszty studiowania, w tym zarówno nauki, jak i życia. Spełniając ten warunek, można studiować taniej niż na Uniwersytecie Warszawskim – zwraca uwagę Dziedzic.

Przygotowania do studiowania to nawet kilka lat pracy

Do egzaminów trzeba się też jednak odpowiednio przygotować. Eksperci radzą rozpoczęcie przygotowań już… na początku liceum. Nie wystarczą bowiem dobre wyniki w nauce – podkreśla Patrycja Górska, która cztery lata temu wspólnie z Maciejem Dziedzicem założyła The Swan School.

– Sprawdzamy, ile uczeń wie na daną chwilę i jak szybko wchłania nową wiedzę. Badamy predyspozycje młodych ludzi – zaznacza Górska.

Aby studiować na uczelniach zagranicznych, trzeba odpowiednio wcześnie złożyć podanie. Na uczelniach w Wielkiej Brytanii – nawet rok wcześniej. Na Oxford i Cambridge termin składania papierów na następny rok akademicki mija już 15 października.

Tekst prezentuje projekt, który promujemy w ramach działań PR dla edukacji i szkolnictwa wyższego (w tym naukowców).

Obróć stronę aby odblokowować.