Lekceważymy ryzyko katastrof
Bagatelizujemy niebezpieczeństwo katastrof – przestrzega specjalista w dziedzinie psychologii podejmowania decyzji prof. Tadeusz Tyszka. Jego międzynarodowy zespół zakończył właśnie badania, które pokazują, że do ryzyka kataklizmu podchodzimy z nonszalancją. Czy można to zmienić?
Cztery lata badań i analiz pokazały, że ludzie nie doceniają ryzyka kataklizmu, jeśli sami go nie doświadczyli. Oznacza to, że mają poważne problemy z prawidłową oceną dużych zagrożeń o małym prawdopodobieństwie występowania. Chodzi na przykład o powodzie, które zdarzają się rzadko i nieregularnie, ale powodują ogromne straty. Z kolei po tragicznych doświadczeniach, które bezpośrednio ich dotknęły, ludzie są przezorni jedynie przez krótki czas. Potem szybko ulegają, jak mówią autorzy badania, iluzji bezpieczeństwa. Zaczynają wierzyć, że nieszczęście nie powtórzy się szybko.
– W serii eksperymentów udało nam się dowieść, że człowiek, przewidując, co może się wydarzyć, popełnia prosty błąd – tłumaczy prof. Tadeusz Tyszka z Akademii Leona Koźmińskiego.
– Mianowicie zakłada, że będzie tak, jak było dotychczas. Ale katastrofy naturalne, podobnie jak inne zdarzenia losowe, nie podlegają trendom. Trzeba być na nie przygotowanym cały czas – podkreśla szef zespołu badawczego.
– Ludzie nie radzą sobie z myśleniem w kategoriach prawdopodobieństwa. Można im w tym pomóc. Informacje powinny być podawane w formie graficznej i działać na wyobraźnię. Prezentacje muszą obrazować częstotliwość występowania kataklizmów i wyraziście pokazywać ich skutki. Nasze badania i eksperymenty dowiodły, że taka metoda daje najlepsze efekty – dodaje prof. Piotr Zielonka ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego, członek zespołu badawczego.
Jak przekonuje prof. Tyszka, osoby żyjące na zagrożonych kataklizmem terenach trzeba uczyć, jak racjonalnie oceniać ryzyko wystąpienia katastrofy. Potrzebne są rzetelne kampanie informacyjne. Jest to zadanie, które może być podejmowane przez władze samorządowe. Doświadczenia i znaczące osiągnięcia w tej dziedzinie ma Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej w Krakowie, który prowadzi analizy ułatwiające m.in. przewidywanie wystąpienia powodzi.
Badania psychologiczne nad dużymi zagrożeniami o małym prawdopodobieństwie zostały przeprowadzone w latach 2012-2016 przez naukowców z Akademii Leona Koźmińskiego, Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego, Instytutu Środowiska Rolniczego i Leśnego Polskiej Akademii Nauk, Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej i Uniwersytetu Jagiellońskiego. W projekcie uczestniczyli również badacze z uczelni zagranicznych w Heidelbergu i Tilburgu. Naukowcy przeprowadzili badania terenowe i eksperymenty psychologiczne w kilku miejscowościach zniszczonych powodzią w 1997 roku i później. Między innymi w Ciężkowicach (Małopolska), szczególnie doświadczonych tamtymi dramatycznymi wydarzeniami. Wkrótce w Wielkiej Brytanii ukaże się książka opisująca przebieg i wnioski z badań.
Całość prac została sfinansowana przez Narodowe Centrum Nauki.
Akademia Leona Koźmińskiego jest najlepszą uczelnią biznesową w Europie Środkowo-Wschodniej (ranking „Financial Times”).
Tekst prezentuje wyniki badań naukowych, które popularyzujemy w ramach działań PR dla uczelni. To przykład, jak popularyzować nauki humanistyczno-społeczne oraz jak popularyzować granty naukowe.