

Polacy uwierzyli w zmianę klimatu. Mają do niej osobisty stosunek
Mniej niż jedna dziesiąta Polaków (8 proc.) zaprzecza zmianie klimatu, 68 proc. badanych odczuwa niepokój o życie swoje i swoich bliskich, a 67 proc. uważa, że zmiana klimatu dotyka ich osobiście. Najbardziej boimy się pogodowych ekstremów (65 proc.), podwyższonej temperatury (63 proc.) i braku dostępu do jedzenia (56 proc.). Wydaje się, że Polacy dostrzegli, iż zmiana klimatu jest faktem. Co z tym zrobią?
Najnowsza edycja przeprowadzanego przez firmę 3M badania State of Science Index, które analizuje postawy społeczne wobec nauki, technologii czy klimatu, przynosi odpowiedzi na pytania o stosunek Polaków do ochrony środowiska. Dane pokazują także sytuację w 16 innych krajach, w tym we Włoszech, Niemczech, Francji czy Wielkiej Brytanii. Polską edycję badania zrealizowano przy pomocy ankiety online na grupie 1003 pełnoletnich respondentów.
Okazuje się, że w Polsce zwracamy dużą uwagę na oszczędzanie wody, na tle innych krajów bardziej dbamy o oszczędzanie energii, ale nie chcemy rezygnować z jedzenia mięsa. Choć mamy konkretne ekologiczne wskazówki dla samorządów czy całego społeczeństwa, jedna czwarta badanych przyznaje, że nie wie, jakie działania samodzielnie podejmować, aby być bardziej eko.
Nawet 8 proc. badanych nie wierzy w to, że klimat się zmienia. Ten wynik jest analogiczny do danych z Francji, Wielkiej Brytanii, Niemiec czy Kanady. Jedna trzecia badanych Polaków (32 proc.) zapytanych o to, jak bardzo się martwi, że w przyszłości może zostać zmuszona do zmiany miejsca zamieszkania ze względu na ekstremalne warunki pogodowe, nie widzi takiego ryzyka. Równocześnie 68 proc. badanych odczuwa niepokój o życie swoje i swoich bliskich. W grupie 92 proc. respondentów, którzy przyznają, że zmiana klimatu jest faktem, 67 proc. uważa, że to dotyka ich osobiście, podczas gdy jedna czwarta (25 proc.) twierdzi, że to nie ma wpływu na ich codzienne życie.

Polacy postawili na oszczędzanie wody, ale nie zrezygnują z mięsa
W jaki sposób Polacy starają się zmniejszyć efekty zmiany klimatu? Zapytani o przykłady z ostatnich 6 miesięcy wskazują na mniejsze zużycie wody (58 proc), mniejsze zużycie plastiku (47 proc.) oraz zmianę urządzeń na energooszczędne, np. urządzenia AGD (45 proc). Dla porównania ankietowani w innych krajach skupieni są przede wszystkich na ograniczaniu wykorzystania plastiku, a oszczędzanie wody jest u nich na drugim miejscu. Na tle Polski w energooszczędne urządzenia zaskakująco mało inwestują mieszkańcy Wielkiej Brytanii (26 proc.), Francji (28 proc.) czy Niemiec (32 proc.). Z danych wynika także, że Polacy wyróżniają się pozytywnie korzystając z transportu publicznego (37 proc.), ale odstają od innych krajów dietą, która rzadziej jest wegańska (17 proc.).

Polacy nie boją się ekolimitów
Polacy uważają, że najważniejsze działania, które ich lokalne społeczności powinny podjąć, aby działały w sposób bardziej zrównoważony, to wykorzystanie odnawialnych źródeł energii do zasilania budynków użyteczności publicznej (48 proc.), zwiększenie terenów zielonych poprzez tworzenie parków czy ogrodów (48 proc) i ustanowienie limitów zużycia wody (42 proc). Ten ostatni punkt jest charakterystyczny dla naszego kraju. Na takie rozwiązanie wskazuje dwa razy mniej Francuzów, Brytyjczyków, niemal o połowę mniej Włochów, a także znacznie mniej Niemców.

Mniej plastiku i wody w procesie produkcji
Pięć priorytetów, które badani widzą dla dużych firm produkcyjnych, to zmniejszenie ilości plastiku stosowanego w produktach (56 proc.), zmniejszenie ilości wody zużywanej do produkcji (54 proc.), wykorzystanie odnawialnych źródeł energii do zasilania swoich obiektów (53 proc.), ponowne wykorzystanie odpadów w procesie produkcji (52 proc.) oraz zmniejszenie ich ilości (51 proc.). Ograniczenie zużycia wody przez biznes jest dla Polaków znacznie ważniejsze niż dla ankietowanych z innych krajów jak Wielka Brytania (36 proc.), Włochy (45 proc.) czy Niemcy (46 proc.).

Zielona energia i stop odpadom
Co powinno być kluczowe dla społeczeństwa? Znalezienie sposobów wytwarzania energii odnawialnej do zasilania domów czy pojazdów (60 proc.), wypracowanie metod eliminowania odpadów w produkcji (58 proc.), stworzenie technologii, które redukują emisję gazów cieplarnianych (57 proc.) oraz monitorują zanieczyszczenie powietrza (56 proc.), oraz opracowanie rozwiązań, które ochronią nas przed ekstremalnymi warunkami pogodowymi (53 proc.).
– Wyniki badania State of Science Index wskazują jasno, że wśród Polaków znacząco wzrosła świadomość ekologiczna. Co ważne, skonkretyzowały się również nasze oczekiwania. Energia z odnawialnych źródeł, mniejsze zużycie wody, więcej terenów zielonych, redukcja emisji CO2… To wybrane obszary, które postrzegamy jako ważne dla nas i dla otoczenia, w którym żyjemy. To również wyzwanie i zobowiązanie dla samorządów i sektora prywatnego, które coraz aktywniej muszą podejmować działania i dostosowywać długookresowe strategie tak, aby odpowiadać na wyzwania klimatyczne i oczekiwania mieszkańców czy konsumentów – mówi Mariusz Wawer, dyrektor ds. relacji rządowych i ESG w 3M na Polskę i kraje Europy Wschodniej.
Chcemy tańszego eko
Respondenci zapytani o to, co blokuje ich przed większą aktywnością proekologiczną mówią przede wszystkim o tym, że produkty ekologiczne są zbyt drogie (43 proc), że nie widzą wokół siebie osób, które podejmowałyby działania proekologiczne (27 proc.) i że nie wiedzą, jak to robić (24 proc). Jedna piąta badanych (21 proc.) uważa, że poprzez swoje zachowanie nie zrobi różnicy środowisku, 16 proc. przyznaje, że nie ma na to czasu, 8 proc. uważa, że środowisko zregeneruje się samo. Wśród Europejczyków brak wiedzy, jak dbać o środowisko, rzuca się w oczy w odpowiedziach nie tylko polskich ankietowanych, ale również u Włochów (27 proc.), Francuzów (26 proc.), Brytyjczyków (24 proc.) czy Niemców (23 proc.).
